W roku 1950 William Branham wraz ze swoją ekipą ewangelizacyjną odwiedził Afrykę Południową. W roku 1952 podaje bardzo szczegółowe proroctwo, które dotyczy kolejnych odwiedzin Afryki oraz Indii.
Rozwiń cytatWtedy, właśnie wtedy wyprowadził mnie w Duchu. Słuchaj, bracie Jackson, nigdy tego nie słyszałeś, ani nikt z pozostałych. I postawił mnie w Durbanie, w Południowej Afryce, na tej samej scenie, stojąc przed dziesiątkami tysięcy i tysiącami tamtejszych ludzi. Spojrzałem i zobaczyłem, jak całe to spotkanie zbiera się razem i znika po mojej prawej stronie. Geograficznie stałem w ten sposób. I zniknęło to w lewo idąc w tę stronę, zmieniając kolor na niebieski. A potem, tuż przede mną, były ulice zablokowane w ten sposób, z ludźmi stojącymi tam z podniesionymi rękami i chwalącymi Boga. Potem zwrócił mnie na wschód i spojrzałem w tamtą stronę. I widziałem ludzi stojących tam w strojach, jakie noszą Hindusi. Było ich tysiące i trzymali ręce w górze, po prostu wielbiąc Boga, krzycząc i chwaląc Boga. I nie mogłem nawet zobaczyć ich końca. Mniej więcej w tym czasie przyszedł wielki anioł z nieba i stanął tu nade mną, z wielkim Światłem. I to Światło, jak na końcu jednego z tych oscylujących świateł z przodu dużej lokomotywy, zaczęło migotać. A wszystkie wzgórza były pełne czarnoskórych ludzi, na milę daleko. I powiedziałem: „Och, czy oni wszyscy są czarnoskórymi ludźmi?” Potem On zwrócił moją twarz na wprost, znowu w stronę Durbanu, a byli tam piękni biali mężczyźni i kobiety, którzy stali z rękami uniesionymi do góry, wielbiąc Boga. Potem zawrócił mnie znowu z powrotem i wielkie Światło zaczęło znikać ponad wzgórzami. Wtedy zbliżył się Anioł. I usłyszałem, jak krzyczy Głosem, który wyrwał mnie z wizji. Powiedział: „Będzie ich trzysta tysięcy na tym spotkaniu. TAK MÓWI PAN, zapisz to w swojej książce”.
52-0713A – Wczesne przeżycia duchowe
To proroctwo zostało zatwierdzone przez „Tak mówi Pan” i wynikają z niego następujące rzeczy:
Tego samego dnia wieczorem William Branham na nowo odnosi się do tej samej wizji. Tym razem mówi, że wierzy, że 300 tysięcy ludzi będzie w Bombaju i że co najmniej połowa z nich się nawróci.
Opowiedziałem wam tę wizję dziś po południu, będę gdzieś miał spotkanie, wierzę, że będzie to w Indiach, niedaleko Bombaju, będzie tam trzysta tysięcy ludzi. A nie wiem, ilu nawróconych będzie na tym spotkaniu, prawdopodobnie blisko stu pięćdziesięciu, dwustu tysięcy nawróconych ludzi.
52-0713E – Bóg składający świadectwo o Swoich darach
Przez kolejne dwa lata William Branham wielokrotnie wspomina o tym widzeniu na różne sposoby. Czasami mówi o Indiach, czasami o Afryce, czasami mówi, że nie wie, gdzie to będzie. Czasami 300 tysięcy ludzi ma być obecnych, czasami 300 tysięcy ludzi ma być zbawionych. Mówi też, że to ma być największe zgromadzenie w historii świata od Pięćdziesiątnicy. W końcu, w 1954 roku, kilka miesięcy przed wyjazdem do Indii, wypowiada na nowo „Tak mówi Pan” w odniesieniu do Indii. Cytuje te same słowa anioła, które cytował w 1952 roku:
Zanotujcie sobie moje Słowo, zapiszcie Je na stronicach waszych Biblii, bowiem To jest TAK MÓWI PAN. “Pamiętajcie, kiedy wylądujemy w Indiach, usłyszycie o dziesiątkach tysięcy razy tysiącach, którzy zostali zbawieni”. Duch Święty To powiedział. Ja sobie to zapisałem tutaj w mojej Biblii. Jest to zapisane w dziesiątkach tysięcy Biblii bezpośrednio tutaj, tak jak sprawa zmartwychwstania tego małego chłopca, o czym On mówił przez wizję. “Jest ich tam trzysta tysięcy”. I widzicie, czy to nie jest prawdą! Oto, jak Ewangelia będzie już niedługo głoszona. Ona się po prostu rozejdzie w ten sposób z miejsca na miejsce.
54-0515 – Pytania i odpowiedzi
Po raz kolejny, proroctwo zatwierdzone przez “Tak mówi Pan” jest bardzo konkretne:
Dodaje również, że to proroctwo jest zapisane w dziesiątkach tysięcy Biblii.
We wrześniu 1954 odbyła się podróż Williama Branhama do Indii. Niedługo po podróży w świeżym sprawozdaniu mówi, że podczas pobytu w Indiach, nie dozwolono mu mieć zgromadzeń na przestrzeni otwartej.
O, co za hańba to była w Indiach! Z tego powodu nie mogliśmy nawet mieć spotkań na otwartej przestrzeni.
54-1003M – Słowo ciałem się stało (sprawozdanie z Indii)
Dziś największy stadion na świecie znajduje się właśnie w Indiach i może pomieścić 132 tysięcy ludzi. W roku 1954 jeszcze tego stadionu nie było, został zbudowany w 1986 roku. Największy w pełni zadaszony stadion na świecie znajduje się na Filipinach i mieści 55 tysięcy ludzi. A zatem zgromadzenia z udziałem 300 tysięcy osób a zarazem nie odbywające się na otwartej przestrzeni, nie mogły się wydarzyć.
Jednak w kolejnych latach William Branham kilkakrotnie mówi, że podczas zgromadzeń w Indiach było obecnych bardzo, bardzo wiele ludzi i szacuje ich liczbę na 500 tysięcy.
W 1957 i 1958 roku opowiada bardziej szczegółowo o tym, co wydarzyło się w Indiach. Opisuje cudowne uzdrowienie ślepego i entuzjastyczną reakcję tłumu, ale również mówi, że zgromadzenia w Indiach nie były sukcesem, jakim powinny były być, ponieważ nie był posłuszny Duchowi Świętemu, aby najpierw udać się do Afryki a potem do Indii. Widocznie władze nie życzyły sobie takich tłumów więc musiał skrócić swój pobyt w Indiach. Sam przyznaje się do błędu.
Byłem wręcz zmuszony, aby udać się do Indii. A jednak, jak wielu z was wie, wyprawa do Indii nie była takim sukcesem, jakim powinna być, ponieważ nie poszedłem za prowadzeniem Ducha Świętego i nie rozpoznałem, po tym jak On dał mi wizję, że miałem jechać najpierw do Afryki, a później do Indii.
57-0126B – Sprawozdanie z Indii
Burmistrz oszacował, że jeśli zostanę przez trzy lub pięć dni, w których miałem zostać, będzie to pięćset tysięcy ludzi na zewnątrz w Bombaju. Usłyszeliby i przyszliby. Pomyślałem: “Cóż, jeśli ci kaznodzieje nie chcą współpracować, zostawię ich w spokoju”. Ale popełniłem błąd. Powinienem był wrócić i starać się o współpracę z nimi.
58-0301B – Wielkie polecenie
William Branham również mówi, że nie zrozumiał Bożego polecenia, które w rzeczywistości brzmiało, aby najpierw udał się do Afryki, a dopiero później do Indii. Jak wynika z poprzednich cytatów, sam mówi, że nieposłuszeństwo wobec tego polecenia było powodem, dla którego zgromadzenia w Indiach nie były sukcesem. A jednak mówi, że jeszcze raz spojrzał na tylną stronę Biblii i przekonał się, że rzeczywiście było tam napisane, aby najpierw udał się do Indii, a potem do Afryki. Przychodzi ale z twierdzeniem, że został skorygowany co do swojego wykładu wizji, z czego wynika, że na kartce kolejność była zapisana niepoprawnie i najpierw powinien był udać się do Afryki. Nie zrozumiał wizji? Albo zapisał ją niepoprawnie? Dodaje, że Pan wiedział, że on zawiedzie, ale wizja nie może zawieść. Jednak już w tym momencie wyraźnie widać, że wizja zawiodła, ponieważ jadąc najpierw do Indii, postąpił według swojej interpretacji wizji, a nie według tego, co wizja mówiła. Rzeczywista kolejność podróży (wizja 1952, Indie 1954, Afryka 1965) była odwrotna niż mówiła właściwa interpretacja wizji.
Rozwiń cytatOtóż, w tym… Jakiś czas temu przyszła wizja i powiedziała mi o wyjeździe do Afryki. Pomyślałem, że oznacza to najpierw wyjazd do Afryki, a potem do Indii. Pan przemówił do mnie i powiedział, żebym najpierw udał się do Afryki, a potem do Indii. Cóż, pomyślałem, że to zgadza się z wizją. A potem zapomniałem o tym i najpierw pojechałem do Indii, a potem On potępił mnie po portugalsku, znacie tę historię. I powiedział: “Myślałem, że powiedziałem ci: ‘Jedź najpierw do Afryki’”. Wtedy zostałem potępiony. I myślałem tak przez cały czas, a teraz po prostu to zaczyna wychodzić, objawienie zaczyna mnie popychać do Afryki i przeczytałem tę wizję, a wizja naprawdę mówiła: “Najpierw jedź do Indii, a potem wróć do Afryki”. Dokładnie tak to się stanie. Otóż, widzicie, Pan przemówił do mnie, wiedząc, że zawiodę, ale wizja nie może zawieść. To jest to, co Bóg już powiedział i to nie może zawieść. Wizja, napisałem ją na kartce w mojej Biblii. Może to podam na dół i pokażę wam. Jest naprawdę napisane, że najpierw pojadę do Indii, a potem z powrotem do Afryki; ale On powiedział mi, żebym najpierw pojechał do Afryki, a potem do Indii, wiedząc, że zawiodę, ale wizja nigdy nie zawiedzie. Bóg to powiedział. Tak musi być.
58-0107 – Królowa ze Saby
W dalszych latach William Branham ciągle żył z przekonaniem, że pewnego dnia uda się do Afryki, gdzie w Durbanie odbędą się zgromadzenia z udziałem 300 tys. ludzi. Sam to mówi nawet kilka dni przed swoim drugim wyjazdem do Afryki wiosną 1965 roku.
I chcę tylko powiedzieć do wielu, którzy mnie znają, i do moich przyjaciół, którzy są tu dziś wieczorem, właśnie dziś rano odebrałem telegram z Durbanu w Południowej Afryce. Wizja, według której trzysta tysięcy ludzi wkrótce zbierze się na spotkanie, które już się zbliża… Och, jestem za to bardzo wdzięczny. Doktorze Vayle, nie wiem, czy… Tak, wydaje mi się, że powiedziałem ci o tym w holu jakiś czas temu. Myślę, że będziemy… List ze szczegółowymi informacjami przyjdzie wkrótce.
58-0323 – Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki
Jadę niedługo do Republiki Południowej Afryki. Ojej, wiecie jak tam jest? Tam jest tylu ludzi, że nawet nie można z nikim porozmawiać, bo na jednym zgromadzeniu spodziewamy się około trzystu tysięcy osób.
65-0427 – Czy Bóg zmienia Swoje zdanie?
Na krótkim nagraniu, które zostało sporządzone w Afryce Południowej w maju 1965 r. i jest częścią kazania Wstydzić się z 11 lipca 1965 mówi, że oczekiwał na ten moment przez 15 lat. A kiedy dostał ograniczoną wizę turystyczną, to niemal dostał zawału serca. Ale nadal wierzy, że będzie mógł głosić dla ludu Afryki. Jednak, jak wiadomo, podczas tego wyjazdu nie mógł głosić na oficjalnych dużych zgromadzeniach, ale spędził czas na polowaniu. Wielu próbuje wyjaśnić to tak, że proroctwo wypełniło się przez przyjęcie Poselstwa przez obywateli Afryki Południowej. Ta teoria jednak nie ostoi się w obliczu tego, że proroctwo mówiło o tym, że sam William Branham będzie głosił na zgromadzeniu w Durbanie, gdzie będzie obecnych 300 000 ludzi, ogromne masy.
„Tak mówi Pan” nie wypełniło się ani pod względem kolejności podróży, ponieważ William Branham tę kolejność zamienił źle interpretując wizję, ani pod względem ilości osób na zgromadzeniach. Wizja zatwierdzona przez „Tak mówi Pan” w 1952 roku wyraźnie przepowiedziała tłumy ludzi i w Indiach i w Afryce. W Indiach władze nie pozwoliły na zgromadzenia na otwartej przestrzeni z udziałem setek tysięcy ludzi a w Afryce zgromadzeń nie było wcale.